Tym razem będzie krótko, bo wyjazd był weekendowym wypadem w miejsce dobrze nam już znane.

W lutym odbyła się długo oczekiwana przez nas wizyta w Poznaniu. Głównym punktem wyjazdu było odwiedzenie poznańskiego Teatru Muzycznego, a konkretniej obejrzenie magicznego musicalu „Piękna i Bestia” w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego. Teoretycznie moglibyśmy powiedzieć, że jest to przedstawienie dla dzieci, ale historia w nim opowiedziana jest uniwersalna. Spektakl oparty jest na scenariuszu animacji Disneya z 1991 roku o tym samym tytule. Ze względu na wspaniałą grę aktorską oraz magiczną atmosferą nikt nie pozostaje obojętny na to wspaniałe musicalowe widowisko. Niejednemu z pewnością zakręci się łza w oku. Jest to wzruszająca opowieść o miłości, którą każdy powinien zobaczyć, poczuć, przeżyć.

Z powodu zakazu wykonywania zdjęć oraz nagrań wideo na przedstawieniu nie mogę zamieścić żadnej relacji fotograficznej, ale mogę powiedzieć nieskromnie, że było niesamowicie.

Po spektaklu udaliśmy się na spacer po poznańskim Starym Rynku, którego remont w końcu dobiegł końca. W tym weekendowym czasie wieczorem każde miejsce, tj. restauracja, pub czy bar, zaprasza nas do wejścia.

Jeszcze przed powrotem do hotelu Palazzo Rosso – szczerze polecam, za każdym razem jak jesteśmy w mieście, to właśnie w nim się zatrzymujemy – wstąpiliśmy na drinka do klubu „Cuba Libra Social Club”. Okazało się, że obsługa klubu ma dużą wiedzę o potrawach i drinkach kubańskich. Może dlatego, że część pracowników, naszym zdaniem, pochodzi właśnie z tamtych rejonów świata.

Ja ze swojej strony mogę polecić to miejsce. Naprawdę warto tu przyjść i poczuć klimat Kuby. Obsługa i wystrój pomogą przenieść się na tę gorącą wyspę.

Drugiego dnia tuż po godzinie 9 udaliśmy się do pobliskiej cukierni „Pretty”, aby zakupić i skosztować „nowych rogali poznańskich” z nadzieniem pistacjowym. Kremu pistacjowego było w nich tak dużo, że aż wypływał ze środka. Naprawdę są rewelacyjne. To nie tylko nasze zdanie, ale także dużej liczby internautów, którzy promują to miejsce na Facebooku i Instagramie. Duża kolejka do tego miejsca, tworząca się jeszcze przed otwarciem, i brak towaru już po godzinie 12 świadczą o smaku i jakości wypieków. Rogale są przepyszne. Koniecznie trzeba ich spróbować, będąc w Poznaniu.

Odkryliśmy park zlokalizowany za bazyliką kolegiacką św. Matki Bożej Nieustającej Pomocy, św. Marii Magdaleny i św. Stanisława Biskupa. Jest to świetne miejsce do odpoczynku. Park jest uroczy i bardzo zadbany. Z placu Kolegiackiego natomiast można podziwiać świątynię. Poza tym został on wzbogacony ciekawą, małą architekturą tj. fontanną, czy też wykonanymi z drewna miejscami do siedzenia. Nie brakuje tu także zieleni.

Podczas naszego spaceru po mieście trafiliśmy do kościoła pw. św. Franciszka Serafickiego, położonego przy niedużym placu Bernardyńskim, na którym lokalni sprzedawcy handlują kwiatami, warzywami czy ubraniami.

Wracając do hotelu, wstąpiliśmy na dziedziniec Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Olgi Sławskiej-Lipczyńskiej. Akurat znajdowała się na nim wystawa fotografii tancerek baletowych.

Podczas każdego naszego wyjazdu uwzględnione jest odkrywanie różnych ciekawych architektonicznie miejsc. Kasia, w roli głównej, oprowadziła mnie po wyznaczonej przez siebie trasie. Rzeczywiście Poznań, pod względem architektury, ma bardzo wiele do zaoferowania.

Przykładem unikalnej architektury jest kamienica Gustava Haase i Georga Wagnera, zbudowana w 1902 roku w stylu secesyjnym. Przez długi czas znajdowała się tam siedziba jednej z najważniejszych gazet prowincji poznańskiej, czyli „Posener Neueste Nachrichten”.

Zauroczeni byliśmy nie tylko jej frontową częścią, ale przede wszystkim podwórkiem. Ściany zdobią dekoracje malarskie z motywami zwierzęcymi, roślinnymi oraz antropomorficznymi. W galerii poniżej kilka ciekawych ujęć.

Podróżowanie PKP po Polsce kiedyś bardzo źle mi się kojarzyło. Do dzisiaj pozostały niezrozumiałe dla mnie opóźnienia. Tę formę podróżowania, za sprawą Kasi, odkrywam na nowo. Na szczęścia dzisiaj podróż z Gdańska do centralnej Polski to tylko 3 godziny. Dodatkowym plusem jest niski koszt biletów, jeśli dokonuje się rezerwacji 30 dni szybciej. Właśnie z tego powodu często decydujemy się wyjechać na krótkie wypady tym środkiem lokomocji. Tak było i tym razem, a przejazd do Poznania i powrót do Gdańska odbyły się bez zakłóceń.

Polecamy ten sposób na krótkie wycieczki. Za dodatkowy atut można uznać brak konieczności szukania parkingów. 🙂 Co dla mnie jest niestety nieodłącznym elementem podróży samochodem.

Na koniec dodam jeszcze jedno. Mimo miłości do podróży zagranicznych pamiętamy też o tym, skąd pochodzimy i co ma do zaoferowania nasz kraj. Polska ma bardzo bogatą historię i kulturę, a także piękne miasta i wsi, góry i morze. Zwiedzajcie i nie odkładajcie tego na „kiedyś”, bo „kiedyś” może nigdy nie nadejść…

Możesz również cieszyć się: