W prezencie urodzinowym dostałem bilety na lot 17 czerwca 2022 roku do Sztokholmu. Była to bardzo miła niespodzianka. Po pierwsze – nie miałem planów pobytu w tym czasie w Szwecji (oprócz wyprawy motocyklowej na Przylądek Północny). A po drugie – jednodniowy pobyt w jakimś europejskim mieście to dla mnie zupełnie nowy temat.

 

17 czerwca, po niespełna godzinie lotu, wylądowaliśmy na lotnisku Skavsta, skąd autobus lokalnych linii zabrał nas do centrum szwedzkiej stolicy. Od razu, szybkim marszem, udaliśmy się na wyspę Djurgården do muzeum ABBY – zespołu muzycznego, założonego w 1972 roku przez Anni-Frid Lyngstad, Benny’ego Anderssona, Björna Ulvaeusa i Agnethę Fältskog. Mimo że nie jestem dużym fanem tego zespołu, to bardzo chciałem zobaczyć to miejsce. Muszę Wam powiedzieć, że byłem zaskoczony profesjonalizmem tego muzeum i liczbą zebranych pamiątek, które odnosiły się do pełnej historii życia wykonawców. Muzeum znajduje się w niepozornym budynku i zajmuje dwa piętra. Można w nim poczuć nie tylko klimat tamtych lat, ale także zobaczyć wiernie oddanych wykonawców, na przykład w postaci figur woskowych, czy też poczuć się jak na planie filmu „Mamma Mia!”.

 

Drugim punktem naszego pobytu miała być wizyta w Muzeum Vasa, ale po drodze zauważyłem Muzeum Wikingów. Nie mogłem się oprzeć, aby nie zajrzeć do środka. Muzeum jest niewielkie, ale obsługa swoimi opowieściami szybko przenosi odwiedzających w klimat życia w dawnych czasach. Zobaczenie zebranych artefaktów, przedstawionych w niezwykle ciekawy sposób, oraz podróż podziemnymi wagonikami były bardzo przyjemnym przeżyciem.

 

Livrustkammaren – Zbrojownia Królewska to muzeum historyczne, znajdujące się pod Zamkiem Królewskim. Przejście przez małe, metalowe drzwi przenosi nas do czasów szwedzkich podbojów. W muzeum znajdziemy zbroje, ubrania, a także przedmioty codziennego użytku i wiele innych cennych precjozów, również polskich. Dla ludzi kochających obiekty zamkowe to nie lada chrapka, aby się tam znaleźć. Ja polecam. 🙂

 

 

 

Ostatnim punktem wizyty był spacer po Starym Mieście Sztokholmu, które znajdowało się w zasięgu kilkudziesięciu kroków. Kościół św. Mikołaja, rynek starego miasta, najwęższa żółta uliczka zachwycały swoim urokiem, a smak szwedzkiej bułeczki cynamonowej przy kawie to jest to, co lubię. Przy tak zaplanowanym dniu czas szybko mija i nie wiedzieć kiedy nadszedł czas na powrót. Po chwili odpoczynku w porcie udajemy się na lotnisko Arlanda.

 

Sztokholm to miasto z dużą liczbą ciekawych miejsc. Wszystkich nie da się zobaczyć w tak krótkim czasie. Trzeba planować liczne powroty, aby w pełni nacieszyć się tą piękną stolicą Szwecji.

Możesz również cieszyć się: